W sobotę 26 grudnia br. około godz. 16:05 strażnicy miejscy patrolujący ul. Pod Blankami i ul. Długą zauważyli siedzącą na schodach, płaczącą kobietę. W trakcie interwencji municypalni ustalili jej tożsamość oraz miejsce pobytu. Z uwagi na fakt, iż znajdowała się ona w stanie po spożyciu alkoholu, została doprowadzona do swojego miejsca zamieszkania. Przed wejściem do mieszkania kobieta bez żadnej przyczyny stała się agresywna, kopała w drzwi i próbowała się oddalić. Po bezskutecznym wezwaniu do zatrzymania, strażnicy użyli wobec niej środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i kajdanek. Mimo to kobieta nie chciała się uspokoić, a jej stan wskazywał, że może potrzebować pomocy lekarskiej. W związku z tym strażnicy wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego. Decyzją ratownika medycznego, po udzieleniu pomocy, kobieta została zabrana do szpitala.