W przeciągu tylko kilku godzin pracownicy Straży Miejskiej, obsługujący bydgoski monitoring, zauważyli dwie bardzo niebezpieczne sytuacje na zamarzniętej Brdzie. "Testowanie" kry mogło się skończyć tragicznie.
Do pierwszego zdarzenia doszło 02.02. 2014 roku, około godziny 21:28. Na nadbrzeżu Brdy, od strony ulicy Stary Port, zaobserwowano trzech mężczyzn wyciągających z rzeki kobietę. Czwarty mężczyzna, który jak się później okazało towarzyszył kobiecie, stał z boku. Interwencję podjął patrol policji. Pomimo całkowitego przemoknięcia, kobieta nie chciała pomocy medycznej i wraz z towarzyszącym jej mężczyzną odjechała taksówką.
Podobne zdarzenie na zamarzniętej rzece miało miejsce o godzinie 3:05 na nadbrzeżu przy moście Królowej Jadwigi. Pracownicy Straży Miejskiej, w oku kamery zauważyli dwóch mężczyzn, z których jeden chodził i podskakiwał na krze sprawdzając prawdopodobnie wytrzymałość pokrywy lodowej. W pewnym momencie lód nie wytrzymał. Mężczyzna wpadł do wody. Towarzyszący mu mężczyzna pomógł wydostać się lekkomyślnemu koledze na brzeg. "Testowanie" kry mogło się skończyć tragicznie.